Boks, karate i judo od dawna cieszą się popularnością na całym świecie, na matach tak samo chętnie walczą dorośli i dzieci. Sztuki walki są doskonałą formą aktywności fizycznej i mogą nieść wiele korzyści dla rozwoju młodych chłopaków i dziewczyn. Jak zachęcać dziecko do takiego sportu i czy w ogóle to robić?
Mój ośmioletni bratanek, Tymek, ma niewyczerpywalne pokłady energii, musi być w ciągłym ruchu i przeżywać nadzwyczajne przygody. Gdy jest spokojnie, grzecznie i elegancko, po kwadransie lub dwóch po prostu eksploduje. Rodzice zapisali więc Tymka do drużyny piłkarskiej, na zajęcia tańca towarzyskiego, na basen i do klubu karate Kazoku. W pierwszej chwili pomyślałem, że będzie miał zmarnowane dzieciństwo, bo niemal codziennie po szkole biegnie na jakiś trening, ale gdy kilka tygodni temu na turnieju w Otwocku zobaczyłem go na podium ze złotym medalem i uśmiechem od ucha do ucha, zrozumiałem, że on to uwielbia.
Mniej więcej setka dzieciaków w różnym wieku (najmłodsze miało ze sześć lat) tak jak Tymek miała w oczach szczęście i radość. Po walce dziewczyny rzucały się sobie w objęcia, chłopaki po męsku podawali dłonie, wszyscy cieszyli się z bycia razem, współzawodnictwa oraz… z waty cukrowej, kiełbasek z grilla i popcornu. Bo klub zadbał, żeby turniej połączyć z rodzinnym piknikiem. Żadnej agresji, żadnych przepychanek i poszturchiwań.
Bo sporty walki, wbrew powszechnej opinii, uczą samodyscypliny i kontroli emocji. Wymagają bowiem regularnego treningu, pracy nad sobą i przestrzegania zasad. Walki odbywają się z szacunkiem dla przeciwnika, trenera oraz kolegów i koleżanek z klubu. Walcząc, dzieci uczą się radzenia sobie ze stresem, zarządzania emocjami, kontrolowania gniewu przez zamianę tych uczuć na doskonalenie techniki.
Sztuki walki. Rozwijają siłę, uczą dyscypliny
Sporty walki są wymagające pod względem fizycznym, co ma ogromny wpływ na rozwój kondycji, siły i gibkości zawodnika. Rozwijają mięśnie, poprawiają wytrzymałość oraz koordynację ruchową. Regularne praktykowanie tego rodzaju aktywności pomaga utrzymać zdrową wagę ciała i poprawić ogólną sprawność. To niezwykle istotne w dzisiejszych czasach, gdy dzieciaki spędzają za dużo czasu przed komputerami, kiepsko się odżywiają, mają problemy z utrzymaniem wagi i prawidłowej postawy. Nawet mój bratanek przestał się garbić.
To one kształtują charakter na całe życie
Sporty walki wymagają koncentracji, dyscypliny i umiejętności skupienia się. Dla dziecka nie jest to łatwe, ale przez naukę technik i taktyk ćwiczący rozwija umiejętność analizy i podejmowania szybkich decyzji w dynamicznie zmieniających się sytuacjach.
Czy ten sport kształtuje charakter? Na pewno. Podczas treningów umacniają się determinacja, wytrwałość, szacunek do rywali i zasad fair play. Trenerzy wpajają dzieciom takie wartości, jak uczciwość, pokora i doskonalenie się. Te cechy rozwinięte podczas praktykowania sportów walki pozostają na całe życie.
Wzmacniają pewność siebie. W jaki sposób?
Dzieci uczą się stawiać czoło wyzwaniom i pokonywać przeszkody, co wzmacnia ich pewność siebie nie tylko na macie, ale także w innych obszarach życia. Ponieważ treningi odbywają się w grupie, dzieciaki uczą się również nawiązywania relacji i pracy zespołowej.
Właściwie prowadzone zajęcia wzmacniają poczucie bezpieczeństwa, ale dzieci są uczone, że sporty walki służą wyłącznie samoobronie (i to w naprawdę wyjątkowych sytuacjach), a nie wywoływaniu konfliktów. Treningi wpływają zatem nie tylko na rozwój mięśni, ale również pomagają kształtować charakter i uczą zdrowego stylu życia.
Tymek wprawdzie nie zmienił zdania na temat marchewki, pomidora i kilku innych warzyw (wciąż są ohydne), ale często mówi o odpowiedniej diecie sportowców i potrzebie odpoczynku (szczególnie gdy musi posprzątać swój pokój). Wierzymy jednak, że wprowadzenie ośmiolatka w świat sportu może pomóc w kształtowaniu zdrowych nawyków żywieniowych, ograniczyć czas spędzany przed ekranem oraz oswoić aktywność fizyczną jako stałą część codziennego życia.
Sprawdź również: Dzieci dwujęzyczne. Wyzwania w międzynarodowym związku
Dawid Rosenbaum
DziennikarzDawid Rosenbaum. Dziennikarz, autor książki „Zapachy miast”. Zakochany w Nowym Jorku, kuchni azjatyckiej i warszawskiej Saskiej Kępie.
