Nasze podcasty realizujemy w studiu BLISKO

iglu-logo-kolo

IGŁY. Historie ukryte w czasie.

Mąż i przyjaciółka – dwie najważniejsze osoby w moim życiu. Nic dziwnego, że się polubili. Ale czy przypadkiem nie za bardzo? Jaka relacje między mężem a przyjaciółką wychodzi poza normę?

iStock.com / william87

Zdradzili mnie. Mój mąż i najlepsza przyjaciółka. Podwójna zdrada boli bardziej. Czy się spodziewałam? Nigdy w życiu. Ufałam im. Oczywiście były pewne sygnały… Monice zepsuł się samochód, a Maciek bez zastanowienia zmienił nasze plany, żeby jej pomóc. Albo gdy ona pod moją nieobecność przyniosła mu zupę na przeziębienie. Albo gdy na wspólnym wyjeździe poszłam wcześnie spać, bo byłam zmęczona, a oni gadali przy ognisku do białego rana. Potem ruszyła lawina. Pierwsze przemilczenie, że się spotkali przypadkiem na wspólnej imprezie. Pierwsze kłamstwo, gdy on powiedział, że jedzie do siostry, a poszedł z Moniką do kina. Jak się dowiedziałam? Powiedzieli mi, że się kochają i bardzo przepraszają, ale nic nie mogą z tym zrobić. Wspaniałomyślni! 

Internet jest pełen historii, gdy relacja na linii mąż – przyjaciółka zawodzi, bo nagle tych dwoje zaczyna darzyć siebie większą niż dozwolona sympatią, a żona staje się „tą trzecią”, na doczepkę. Ale znamy też historie, gdy taka relacja nie wykracza poza ramy niczym nieskażonej przyjaźni. Gdzie leży granica?

Czy mąż i przyjaciółka lubią się za bardzo?

Trudno to stwierdzić na pierwszy rzut oka. Bo można lubić osobę płci przeciwnej z całych sił, a nigdy nawet nie pomyśleć o relacji romantycznej. Można też kogoś bardzo nie lubić, ale czuć chemię i przyciąganie. Relacje międzyludzkie są skomplikowane, dlatego nie panikuj, gdy twój mąż i przyjaciółka się lubią. Mogą ze sobą rozmawiać, pisać do siebie, pomagać w sprawach codziennych, mogą iść na kawę i prowadzić razem biznes. Mogą nawet „spiskować” za twoimi plecami, np. gdy chcą zrobić ci przyjęcie-niespodziankę albo kupić prezent na Gwiazdkę. I to wszystko jest OK, dopóki nie ma w tym podtekstu, o którym wiedzą tylko oni.

Gdzie leży granica przyjaźni najbliższych ci osób?

Podstawą każdego związku jest zaufanie, które nawet w najmniejszym stopniu nie może zostać nadszarpnięte. Tam, gdzie pojawia się kłamstwo – choćby malutkie – granica zostaje przekroczona. Łatwo wtedy wykonać kolejny krok, bo kłamstwa lubią się nawarstwiać, jedno pociąga za sobą drugie, aż powstaje ciężki i lepki twór, który zjada całą trójkę. Kawałek po kawałeczku. Niewiernych na początku, a ciebie przeżuje na samym końcu. Jeżeli więc przyłapiesz partnera lub przyjaciółkę na kłamstwach, które niczym puzzle będą do siebie pasować, bądź czujna. Jeżeli coś jest na rzeczy, z pewnością nakryjesz ich na kolejnym kłamstwie już niedługo. Bo kłamać trzeba umieć i mieć do tego świetną pamięć.

Ufaj intuicji, ale nie panikuj

My kobiety mamy doskonałą intuicję, która zazwyczaj nas nie zawodzi. Oczywiście zdarza się, że wyprowadzi nas w pole, zwłaszcza jeżeli wcześniej zostałyśmy przez kogoś oszukane albo mamy nieprzepracowane traumy z przeszłości. Jeżeli więc nie masz powodów do obaw, a mimo to czujesz się zagrożona i wibracje telefonu partnera sprawiają, że serce podskakuje ci do gardła, poszukaj dobrego psychoterapeuty, z którym przerobisz temat. Jeżeli jednak twój lęk ma podstawy, ufaj intuicji. Osoby, które nie mają nic do ukrycia, nie chowają się z telefonem tam, gdzie akurat ciebie nie ma, a na twoje pytanie, kto napisał na Messengerze, mówią wprost, że to Tomek, Kasia lub Basia.

Pamiętaj ikt nie dał nam ludzi na wyłączność

Wiem, że bywa trudno, gdy trzeba się dzielić przyjaciółką albo facetem. W końcu i on, i ona byli kiedyś tylko dla nas. Moglibyśmy zamknąć naszych bliskich w złotych klatkach i – jak w kultowym utworze zespołu Hey – karmić ich owocami, a do nóg przymocować złote kule z diamentami. Zamiast tego polecam wrzucić na luz, pozwolić im samodzielnie decydować osobie i popracować nad poczuciem własnej wartości. Bo jedyną osobą, co do której możemy mieć 100 proc. pewności, że zostanie z nami na zawsze, jesteśmy my same.

Sprawdź również: Przyjaźń damsko-męska. Szczera relacja czy substytut miłości?


image

Justyna Michalkiewicz-Waloszek

Dziennikarka i reżyserka filmowa

Lubi słuchać ludzi i opowiadać historie. Uwielbia naturę, życie analogowe w rytmie slow i dobrą wegetariańską kuchnię.

About Justyna Michalkiewicz

Justyna Michalkiewicz

Dziennikarka i reżyserka filmowa. Lubi słuchać ludzi i opowiadać historie. Uwielbia naturę, życie analogowe w rytmie slow i dobrą wegetariańską kuchnię
Previous post
Next post
Related Posts