Nasze podcasty realizujemy w studiu BLISKO

iglu-logo-kolo

IGŁY. Historie ukryte w czasie.

Bywają dni, gdy czujesz, że twoje życie traci sens, toczy się szybkim i nieokiełznanym rytmem. W biegu współczesnego świata niezwykle ważne jest dbanie o równowagę życiową i dobrostan psychiczny. Jak odnaleźć siebie w społeczeństwie pełnym chaosu i rygoru?

iStock.com/imagedepotpro

Wyobraź sobie rzekę, którą spływasz w wygodnym kajaku. Nurt cię niesie, a ty, podziwiając widoki, pilnujesz trasy. Aż nagle wykonujesz zbyt wiele nerwowych ruchów i twój środek lokomocji może zaczyna niebezpiecznie odbijać się od brzegów rzeki. O czym mowa?

O dobrostanie. Rzeka, która stanęła nam przed oczami, symbolizuje właśnie nasz dobrostan. Spokojne spływanie z jej nurtem odzwierciedla harmonię, a oba brzegi rządzą się swoimi prawami. Na jednym panuje chaos, na drugim stajemy się zakładnikami bezwzględnego rygoru. Spokój można osiągnąć, trzymając się nurtu i nie zatrzymując się dłużej ani na jednym, ani na drugim brzegu.

Czym objawia się zdrowie psychiczne?

Wyobrażenie sobie dobrostanu jako rzeki o stałym, bezpiecznym nurcie jest techniką oferującą nową perspektywę spojrzenia na siebie i zrozumienia codziennych wyzwań. Z założenia człowiek dąży do harmonii, czyli bezpiecznego podążania środkiem rzeki. Czasami jednak czujemy, że straciliśmy kontrolę nad tym, co się z nami dzieje – nad otoczeniem, emocjami, porządkiem dnia. Dobijamy do brzegu chaosu, czyli jednej skrajności. Chwytamy wtedy za wiosło i – zamiast zatrzymać się pośrodku rzeki – płyniemy do przeciwległego jej brzegu, gdzie nie ma miejsca na odstępstwa od reguł. Po czasie, zmęczeni, odbijamy znowu ku przeciwległemu brzegowi i tak… męczymy się dalej.

Harmonia umysłu. Zintegruj swoje refleksje

Według takiej rzecznej wizualizacji równowaga jest tam, gdzie płynie nurt naszego dobrostanu. Można się w nim utrzymać tylko wtedy, gdy jesteśmy zintegrowani, czyli nie skłaniamy się ku żadnej z dwóch skrajności i bezpiecznie nawigujemy kajakiem pośrodku rzeki.

Spróbuj sobie wyobrazić własną rzekę. Zastanów się, jak wygląda u ciebie brzeg chaosu, a jak brzeg rygoru. Widzisz to? W czym taki obraz może ci pomóc?

Nie gwałtowanie, a spokojnie. Dąż do równowagi psychicznej

Spora część naszej równowagi emocjonalnej i poczucia kontroli nad życiem wewnętrznym polega na zrozumieniu mechanizmów, które nami kierują – chodzi o skłonność do określonych zachowań i potrzeby, które podświadomie chcemy zaspokoić. Określając, które nasze skłonności prowadzą do dysharmonii, uzbrajamy się w skuteczne narzędzie, które zatrzyma nas w porę, zanim w panice powiosłujemy ku kolejnej skrajności. A wszystko po to, by zrozumieć nasz mózg i nauczyć go nowych sztuczek.

Porządek natury obu półkul mózgu

Obraz rzeki i dwóch jej brzegów jest uproszczonym odbiciem naszego mózgu. Jedna jego półkula domaga się porządku i logiki, a druga żyje ekspresją. By nasze życie kwitło, zamiast po prostu trwać, konieczna jest ich integracja. Polega ona na świadomym używaniu mocnych stron naszych półkul, czyli wyćwiczeniu zdolności zatrzymania się pośrodku rzeki. Technik wytworzenia nowych systemów zachowania i panowania nad emocjami jest wiele i nie będziemy teraz pochylać się teraz nad każdą z nich. Pozostańmy przy podstawie, czyli rzece naszego dobrostanu.

Dowiedz się, w jakim kierunku chcesz zmierzać

Jednym z trudniejszych wyzwań, z którymi się zmagamy, gdy chcemy poprawić jakość życia, jest zatrzymanie w porę odpalających się dawnych mechanizmów. Wizualizacja to potężna pomoc w walce z zastałymi reakcjami. Kiedy więc następnym razem poczujesz, że porywa cię tornado chaosu lub ciążą ci kajdany niemożności, wyobraź sobie, że stoisz na którymś z brzegów rzeki. Zwizualizuj przeszkody, które dzielą cię od wyprowadzenia kajaka na spokojne wody. Ta technika potrafi zdziałać cuda i przeciwdziała temu, co przeszkadza nam utrzymać integrację i harmonię.

Wyobraźnia ułatwia zdrowe dążenie do realizacji marzeń

Nie jest to oczywiście cudowne rozwiązanie wszystkich problemów, ale to świetny punkt wyjścia do pracy nad tym, co chcemy w sobie poprawić, żeby spokojnie i szczęśliwie nawigować po wodach naszego życia. Jest jednak jeden warunek – musimy być ze sobą całkowicie szczerzy oraz świadomie przyglądać się swoim reakcjom i skłonnościom. Czy warto podjąć taki wysiłek? Na pewno. By zrobić pierwszy krok, trzeba naprawdę niewiele. Jedynie szczypty wyobraźni.

Sprawdź również: Nałóg odraczania. Jak walczyć z prokrastynacją?


image

Weronika Edmunds

Dziennikarka

Dziennikarką została dzięki zdolności słuchania i opowiadania. Tłumaczka i magister przekładoznawstwa. Często przytacza ulubiony cytat z M. Ondaatje: „Słowa, Caravaggio. Słowa mają moc”.

Previous post
Next post
Related Posts