Nasze podcasty realizujemy w studiu BLISKO

iglu-logo-kolo

IGŁY. Historie ukryte w czasie.

Wystarczy kropla. Lub dwie. Żeby poczuć dreszcz chłodu i cytrusowo-ziołowe orzeźwienie. Wody kolońskie znów wracają do łask. Jak wybrać taką, która ci przypasuje?

iStock.com / PeopleImages

Dobrze pamiętam ten gest. Wylewanie na otwartą dłoń porcji złocistego płynu, szybkie rozcieranie go, żeby nie uronić ani kropli, i wklepywanie w szyję, w skronie, w długie siwe włosy zaczesane do tyłu. A na końcu w wielkie wąsiska z podkręconymi końcami. Tak każdego ranka witał dzień dziadek Michał, a ja obserwowałem każdy jego ruch, żeby potem parodiować go przed lustrem, spowity chmurą cytrusowej woni. Niestety woda kolońska musiała poczekać kilka dekad, aż sam zacznę jej używać.

Czar PRL-u a wody kolońskie

W Polsce woda kolońska ma przeszłość kojarzoną z niechlubnymi czasami PRL-u. Była wtedy towarem deficytowym i nie wszystkim służyła do pielęgnacji zewnętrznej. Niektórzy brali przykład z Napoleona Bonapartego, który nie tylko zlewał się nią od stóp po czubek głowy, ale również przepłukiwał gardło tym szlachetnym płynem. Podobno w celach higienicznych.

Słynne polskie wody – Przemysławka, Prastara, Wars, Consul, Brutal i Derby – nie były wprawdzie szczytem kunsztu perfumiarskiego, ale spełniały wszelkie warunki, by można je było nazwać kolońskimi, i trzymały się wytycznych sprzed 300 lat. Napoleon nie wzgardziłby kropelką.

Jak powstaje woda kolońska?

Receptura klasycznej wody kolońskiej pochodzi (najprawdopodobniej) z 1682 roku i została stworzona przez włoskiego perfumiarza Johanna Marię Farinę. Przepis do dziś pozostaje tajemnicą, ale wiadomo, że kompozycja musi zawierać określone olejki eteryczne – z bergamotki, cytryny, pomarańczy, lawendy i rozmarynu oraz olejek neroli pozyskiwany z kwiatów gorzkiej pomarańczy. Olejki rozpuszcza się w 70-procentowym alkoholu, tak aby ich stężenie nie przekroczyło 6%.

Zapachowy kopniak

Cytrusowa baza narzuca wodzie kolońskiej odświeżający charakter, dając na skórze wyrazisty, choć krótkotrwały zapach (inaczej niż w przypadku wody toaletowej i perfum, których zadaniem jest jak najdłuższe utrzymanie zapachu i jego jak największa projekcja). Pełne energii, zdecydowane i rześkie otwarcie – jak mówią perfumiarze – na pierwsze wrażenia po użyciu zapachu sprawia, że wody kolońskie są najbardziej lubiane latem oraz w krajach, gdzie taki odświeżający kopniak potrzebny jest kilka razy dziennie. Nie bez powodu koneserami i największymi konsumentami wód kolońskich są Włosi, Hiszpanie i mieszkańcy Ameryki Południowej z Brazylijczykami na czele.

Kiedy stosować wodę kolońską?

Woda kolońska od wieków jest używana i przez mężczyzn, i przez kobiety. Można stosować ją niemal od razu po porannym prysznicu na całe ciało oraz przez cały dzień dla odświeżenia (np. do przemywania dłoni, szyi i karku). Najbardziej klasycznym sposobem użycia jest wylanie na dłoń kilku kropli płynu i delikatne wklepanie go w skórę w wybranych miejscach (na szyi, klatce piersiowej, nadgarstkach, na barkach, za uszami, na udach i pod kolanami).

Sposób na odstresowanie i energię

Niektórzy twierdzą, że zapach wody kolońskiej redukuje stres, dodaje energii, uśmierza ból głowy i stawia do pionu. Wiele w tym prawdy, bo olejki eteryczne pozyskiwane z owoców cytrusowych mają właściwości odświeżające i delikatnie pobudzają, a zapach lawendy i rozmarynu redukuje napięcie, relaksuje i koi.

Wybierając wodę kolońską, należy pamiętać, że poza tradycyjnymi składnikami producenci dodają też inne nuty zapachowe, nadając kompozycjom własny styl. Można w nich znaleźć wonie kwiatów, przypraw, akordy drzewno-paprociowe, ziołowe, zapachy egzotycznych owoców, a nawet ulotne nuty wodne, deszczowe, zapachy dające wrażenie lodowego chłodu i morskiej bryzy. Wybierając wodę kolońską, warto więc kierować się wyłącznie własnym gustem i upodobaniami zapachowymi.

Sprawdź również: Siła bazy. O tym co każdy facet powinien mieć w szafie


Dawid Rosenbaum

Dziennikarz

Dawid Rosenbaum. Dziennikarz, autor książki „Zapachy miast”. Zakochany w Nowym Jorku, kuchni azjatyckiej i warszawskiej Saskiej Kępie.

About Dawid Rosenbaum

Dawid Rosenbaum

Dziennikarz, autor książki "Zapachy miast". Zakochany w Nowym Jorku, kuchni azjatyckiej i warszawskiej Saskiej Kępie.
Previous post
Next post
Related Posts