Nasze podcasty realizujemy w studiu BLISKO

iglu-logo-kolo

IGŁY. Historie ukryte w czasie.

Ty w ogóle nie masz wstydu! Skąd wziął się ten często wykorzystywany w kłótniach zarzut, zazwyczaj kierowany do nastolatków? Czym jest uczucie wstydu i czy chronić przed nim dzieci?

iStock.com/ljubaphoto

Wstyd jest podobny do poczucia winy. Różni się tym, że wina odnosi się zwykle do jednej, konkretnej sytuacji, a wstyd obejmuje nas całościowo i ma swoje źródło w negatywnej samoocenie. Zarówno poczucie winy, jak i wstyd – choć odbierane jako uczucia negatywne – mogą mieć w ostatecznym rozrachunku pozytywny wpływ na relacje interpersonalne. Bez wstydu człowiek byłby mniej skłonny do harmonijnego funkcjonowania w społeczeństwie. Jednak choć odczuwanie wstydu przez osobę o zdrowym postrzeganiu świata i wysokiej samoocenie jest przydatnym narzędziem w pracy nad sobą, to jego patologiczne formy są dla nas szkodliwe. Jaką rolę w życiu dziecka może odegrać wstyd i jak mu pomóc się z nim mierzyć?

Nazwać wstyd, czyli o pracy na emocjach

Nazywanie emocji jest trudne nawet dla dorosłych. Ponieważ jednak wstyd pełni ważną rolę w funkcjonowaniu człowieka w społeczeństwie, istotne jest, by oswoić dziecko z jego istnieniem i nauczyć je rozpoznawać, kiedy i dlaczego się wstydzi. Szczęśliwie mowa ciała dzieci jest czytelna dla uważnego rodzica, łatwo więc rozpoznać, kiedy nasza pociecha odczuwa wstyd. Nie straćmy tej szansy na rozmowę. Zachęćmy malucha, by przyjrzał się temu, co czuje jego ciało. Czy ma ucisk w brzuszku, czy czuje rumieńce na twarzy, a może nie ma ochoty patrzeć nikomu w oczy i spuszcza głowę? To tylko jedne z wielu sygnałów, które wysyła ciało, gdy czuje wstyd. Kiedy dziecko jest w stanie opisać odczuwaną emocję, pomóżmy mu ją nazwać i zastanówmy się z nim, co jest jej przyczyną. Wytłumaczmy, że wstyd może być dobrym znakiem i że trzeba wyciągnąć z zaistniałej sytuacji jakąś naukę.

Wstyd to nie zawstydzanie

Pozwolenie synowi lub córce na doświadczanie wstydu i nauka jego wykorzystania nie mają nic wspólnego z „metodą wychowawczą” polegającą na zawstydzaniu dzieci. Takie postępowanie dorosłych to nic innego jak wykorzystywanie słabości maluchów i ich niedojrzałego sposobu przeżywania emocji w celu osiągnięcia posłuszeństwa. Publiczne wyciąganie przykrych doświadczeń z życia dziecka w obecności innych osób, ażeby „utrwalić pozytywne zachowania”, to nic innego jak okrucieństwo.

Mały człowiek, który jest zawstydzany przez rodziców lub najbliższych, na pierwszy plan wyciąga fałszywą informację – płynącą z poczucia wstydu – że coś jest z nim nie tak. Zamiast: „zrobiłem złą rzecz” dziecko zapamiętuje: „jestem zły”. Im więcej takich wypaczonych informacji zapadnie maluchowi w pamięć, tym bardziej nadszarpnie to jego relację z rodzicami, a w konsekwencji jego zdolność do formowania zdrowych relacji z innymi ludźmi.

Niezdrowy wstyd u dziecka

Niewłaściwe przeżywanie wstydu może objawiać się w późniejszym wieku zachowaniami utrudniającymi funkcjonowanie w społeczeństwie. Ludzie, których poczucie wartości zostało nadwyrężone przez bliskich notorycznie zawstydzających ich w dzieciństwie, mogą przejawiać agresywne zachowania w sytuacjach, w których czują wstyd. Ma to odwracać uwagę od nich i przekierować ją na zaatakowaną osobę. Tacy ludzie bywają wycofani, stronią od wszelkich interakcji społecznych, ukrywają swoje prawdziwe uczucia. Mogą też wyrobić w sobie mechanizm uciekania od własnych emocji i chowania się w postawach z rodzaju „przepraszam, że żyję”.

Odpowiedzialny rodzic wobec wstydu

Jako rodzice powinniśmy za wszelką cenę chronić nasze pociechy przed toksycznym poczuciem wstydu. Na szczęście to my tworzymy kontekst, w którym dziecko odczytuje z reakcji otoczenia, że zrobiło coś nie tak, na przykład przerwało dorosłym ważną rozmowę, chcąc podzielić się swoimi przemyśleniami. Jeżeli w takiej sytuacji jedno z rodziców z pełnym zrozumieniem i delikatnością odsunie malucha na bok, wysłucha go i spokojnie wytłumaczy, że nie można przerywać innym ważnych rozmów, dziecko zrozumie, że jest kochane i akceptowane, ale że jego zachowanie nie było odpowiednie. Jeśli zamiast takiej reakcji publicznie złajamy „winowajcę”, spotęgujemy wypaczone poczucie wstydu, które powie naszemu dziecku, że nie jest akceptowane. Ono, a nie jego zachowanie.

Kiedy się zdarzy popełnić błąd…

Jeżeli zdarzy się nam zawstydzić nasze dziecko, najważniejsze jest, by je przeprosić i naprawić relację nadszarpniętą przez zawiedzenie jego zaufania. Towarzyszenie maluchowi w przeżywaniu zdrowego wstydu, wytłumaczenie jego genezy oraz pokazanie, jak wykorzystać fakt jego istnienia, jest sposobem na wzmocnienie naszej relacji. Wybór należy do nas. Czy chcemy, by nasze dziecko było w przyszłości pewnym siebie dorosłym, wrażliwym na potrzeby innych, czy też nie mamy obiekcji, by zdeformowane przeżywanie wstydu doprowadziło je do zaburzeń w późniejszych relacjach? Dla kochającego rodzica wybór jest banalnie prosty.


image

Weronika Edmunds

Dziennikarka

Dziennikarką została dzięki zdolności słuchania i opowiadania. Tłumaczka i magister przekładoznawstwa. Często przytacza ulubiony cytat z M. Ondaatje: „Słowa, Caravaggio. Słowa mają moc”.

Previous post
Next post
Related Posts