Nasze podcasty realizujemy w studiu BLISKO

iglu-logo-kolo

IGŁY. Historie ukryte w czasie.

To już oficjalne! Wiosna zdecydowanie nastała, a wraz z nią przyszedł maj. No a maj nie liczy się bez majówki! Jak sprawić, żeby była udana?

iStock.com/mixetto

Sposobów na majówkę jest wiele. Można ją kompletnie zignorować albo kompletnie zatracić się w jej planowaniu. Czy warto? W końcu to zaledwie kilka dni. Jednak w dobrze spędzonej majówce jest coś odświeżającego, regenerującego i pozytywnie nastrajającego. Dlatego myślimy, że jednak warto, a sprawdzonych sposobów na majówkę jest wiele. Oto kilka z nich.

Dopracuj majówkę w szczegółach

Wielu z nas zawczasu sprawdza, w które dni tygodnia wypada wolne, i starannie planuje najbardziej dogodną (czyli najdłuższą) pomostówkę. Potem ruszamy – na działeczkę, w Polskę, do znajomych, do rodziny. Co może pójść nie tak? W zasadzie może nas zawieść chyba tylko pogoda. Choć z dobrym nastawieniem nawet majowy deszcz nie będzie nam straszny… No chyba że zdecydowaliśmy się na wczesne otwarcie sezonu rowerowego, namiotowego lub kajakowego – wtedy może być ciężko. Dlatego zawsze warto mieć w zanadrzu plan awaryjny – dobrą bazę wypadową, a w niej zapas planszówek, filmów, które od dawna chcieliśmy wspólnie obejrzeć, i ulubionych przysmaków.

Nie polegaj na nawigacji. daj się zgubić!

Obok tych, którzy starannie planują, jest też spora grupa żądnych przygód amatorów majówek na spontanie. Oni ryzykują najwięcej – wyprzedanie popularnych miejsc, deficyt korzystnych ofert, organizacyjny armagedon, a to wszystko w komplecie z brakiem gotowości na niepewną pogodę. Ale! Spontaniczne imprezy i wypady często okazują się tymi najbardziej udanymi. Być może dlatego, że nie mając oczekiwań nabrzmiałych podczas długich przygotowań, możemy z przyjemnością dać się zaskoczyć okazjom, które ktoś inny przegapił lub w ostatniej chwili z nich zrezygnował. Dlatego jeżeli jeszcze nie macie planów na majowy długi weekend, nic straconego – chwytajcie chwilę, a na pewno nie pożałujecie!

Możesz lekko się spóźnić

A jeśli nie uda się nam się dostać urlopu albo zdrowie pokrzyżuje wyjazdowe plany? Czy to powód, by się poddać? Absolutnie nie! A kto powiedział, że majówka musi się odbyć od 1 do 3 maja? To taki piękny miesiąc, że warto rozważyć podróż w późniejszym terminie. Plusy? Większa dostępność miejsc, lepsze oferty, mniej równolegle wypoczywających gości i (przeważnie) lepsza pogoda.

Jak spędzić majówkę? Może z daleka od wszystkiego

Coraz więcej z nas decyduje się podczas majówki na krótki wypad za granicę. Ma to sens – w wielu ciepłych krajach to początek sezonu, co skutkuje lepszą dostępnością ofert. Pogoda jest bardziej przewidywalna niż w Polsce, a odwiedzając nieznane nam miejsca, otwieramy się na nowe doznania i poszerzamy horyzonty. Jednak zanim rzucimy się na propozycje biur podróży, warto poświęcić trochę czasu i poszukać opcji na własną rękę. Do wielu miejsc możemy dotrzeć sami, a stron internetowych oferujących noclegi jest tak wiele, że da się znaleźć rewelacyjne okazje, które pozwolą nam uciec z utartych szlaków turystycznych i pełnych gości hoteli. Nie zniechęcajcie się cenami biletów lotniczych – naprawdę można wyszukać dopasowaną do naszych gustów (i portfeli) dobrą ofertę.

Majówka: kwitną drzewa, kwitną relacje

Jak widać, na udaną majówkę jest wiele sposobów, ale najlepsza jest ta spędzona ze zgraną ekipą. Może to właśnie maj ze swoim długim weekendem powinien stać się miesiącem cementowania relacji, na co nie mamy czasu w ciągu roku? Wyjazd z najlepszą przyjaciółką albo w starej paczce z uczelni wydaje się być idealny na majowe wojaże. Łatwiej przecież wkomponować przyjaciół w wyjazd w tym terminie niż podczas wakacji, które zwykle rezerwujemy dla rodziny. Czyżby więc maj był nie tylko miesiącem kwitnących drzew, ale i czasem rozkwitających relacji? Wiele wskazuje na to, że tak właśnie może być. Oczywiście, jeśli będziemy tego chcieli!

Sprawdź również: Nie zgub się w drodze. Jak zorientować mapę?


image

Weronika Edmunds

Dziennikarka

Dziennikarką została dzięki zdolności słuchania i opowiadania. Tłumaczka i magister przekładoznawstwa. Często przytacza ulubiony cytat z M. Ondaatje: „Słowa, Caravaggio. Słowa mają moc”.

Previous post
Next post
Related Posts