Nasze podcasty realizujemy w studiu BLISKO

iglu-logo-kolo

IGŁY. Historie ukryte w czasie.

Z jednej strony chcesz mieć dzieci, a z drugiej boisz się tego. Każda wizja ma swoje plusy i minusy. Wiesz, że potrzebujesz czasu i spokoju, by przyjrzeć się temu powołaniu, ale na razie czujesz tylko lęk i presję otoczenia. Brzmi znajomo? Jak się z tym uporać?

iStock.com/lithiumcloud

Bycie matką to jedna z najciekawszych przygód, która może spotkać kobietę. Wdawać by się mogło, że jesteśmy do niej zaprogramowane, ale czy na pewno wszystkie? Otoczenie wcale nie ułatwia nam odnalezienia odpowiedzi na to pytanie. Szczęśliwe mamy rozpływają się nad urokami macierzyństwa, lekarze przypominają o tykającym zegarze biologicznym, a znajomi i rodzina dopytują, kiedy „zrobimy coś, co ma ręce i nogi”. A ty kostniejesz ze strachu….

Rodzicielstwo: dwie strony medalu

Każda reklamująca macierzyństwo osoba powinna dwa razy ugryźć się w język, zanim rozpocznie tyradę, że dziecko to najprawdziwszy cud (choć na pewno robi to w dobrej wierze). Owi adwokaci rodzicielstwa niekoniecznie chętnie przyznają bowiem, że jest też druga strona medalu i że potomstwo to najtrudniejszy życiowy projekt i ogromna odpowiedzialność. To także wyrzeczenia. Jeżeli rozumiemy tę rolę w pełni, nic dziwnego, że się jej boimy i mamy wątpliwości.

Dziecko to nie przymus

Można czasem odnieść wrażenie, że dla niektórych dzieci stały się towarem – czymś na kształt żywych lalek lub projektów zaspokajających ambicje rodziców. Tymczasem dziecko nikomu się nie należy, a jego posiadanie nie jest obowiązkiem. Dziecko to mały człowiek, a powinnością rodziców lub opiekunów jest pomóc mu wejść w dorosłe życie. Pamiętajmy, że decydując się na potomstwo, dzielimy życie z istotą ludzką, co poza pięknem niesie ze sobą również wyzwania.

Gotowe nie będziemy chyba nigdy

W chęci posiadania (lub nie) dziecka dużą rolę odgrywa bagaż dotychczasowych doświadczeń i relacji z własnymi rodzicami. Powiedzenie kobiecie, która niesie przez życie ciężar niewłaściwych relacji z matką i obawia się, że skrzywdzi przez to swoje dziecko, żeby nie przesadzała i że jakoś to będzie, jest co najmniej brakiem elementarnej wrażliwości. Jeżeli czujesz, że obawa przed macierzyństwem może wiązać się z nieprzepracowanymi problemami z przeszłości, nie bagatelizuj ich i staw im czoło. Masz wtedy szansę przełamać strach i odnaleźć przestrzeń na podjęcie właściwej dla siebie decyzji (jakakolwiek by nie była). Czy można być na to gotowym? A czy na cokolwiek nowego w życiu jest się tak naprawdę przygotowanym?

W idealnym świecie dziecko to owoc miłości

Nie wiem, czy kiedykolwiek zastanawiałaś się nad tym, co to tak naprawdę znaczy. Czy zgodzisz się ze stwierdzeniem, że jedynym powodem świadomie zaplanowanego macierzyństwa jest twoja miłość do ojca dziecka (i jego do ciebie)? Czy to oznacza, że decydujesz się na dziecko, bo tak bardzo kochasz partnera, że jedynym właściwym wyrazem tej miłości staje się jej ucieleśnienie? Wasza miłość, której wasz potomek będzie świadectwem, zrodzi więcej miłości, gdyż serce waszego dziecka będzie kochało… To przepiękna wizja. Tylko co oznacza ona dla ciebie?

Jedyną właściwą odpowiedzią jest twoja własna

Dziecko jest darem, na którego przyjęcie nie każda z nas musi być gotowa. Pytanie postawione w tytule można jednak odwrócić. Czy nie boisz się, że będziesz żałowała, jeśli nie zdecydujesz się na dziecko? Nie ma zadowalającej odpowiedzi na żadne z tych pytań. Jedynym, co powinno kierować twoimi poszukiwaniami decyzji, ma być twój własny głos i własne powołanie. Tylko się nie bój! Strach nie jest dobrym doradcą. Poradzisz sobie, cokolwiek zdecydujesz. Najważniejsze, by decyzja ta była podjęta świadomie i w zgodzie ze sobą.

Sprawdź również: Codzienne uroki macierzyństwa. Jak przetrwać chwile zwątpienia?


image

Weronika Edmunds

Dziennikarka

Dziennikarką została dzięki zdolności słuchania i opowiadania. Tłumaczka i magister przekładoznawstwa. Często przytacza ulubiony cytat z M. Ondaatje: „Słowa, Caravaggio. Słowa mają moc”

Previous post
Next post
Related Posts